Recenzja - Earth 2160
SS-NG #33 wakacje 2005
28






Robert "Rosic" Korczak
PRODUCENT: Reality Pump  WYDAWCA: Topware  GATUNEK: RTS  PLATFORMA: PC  CENA: 29zł (20zł w Dobrej Grze) zł WWW
    Po raz kolejny na łamach naszego magazynu piszemy o EARTH’cie 2160. Po raz kolejny robię to ja. Tym razem jednak nie będzie już spekulacji, zastanawiania się ani innego gdybania. Dziś zapraszam tylko na fakty, które jasno stwierdzą, czy nowa ziemia to produkt naprawdę nieziemski.
  Fabuła


Po raz kolejny krótko przybliżę fabułę gry. Wszystko zaczęło się jeszcze w latach 40 XXII wieku, kiedy to wojna między dwoma ziemskimi mocarstwami zakończyła się katastrofalnym w skutkach wybuchem atomowym. Ten wielki wybuch wytrącił naszą planetę z orbity i skierował w stronę słońca. W 2150 roku, ludzie w pośpiechu zbudowali promy ewakuacyjne i udali się w stronę nowego świata – Marsa. W ciągu 10 lat od zniszczenia ziemi, założyli oni wiele placówek na księżycach i planetach układu słonecznego. Pozorny spokój nie utrzymał się jednak zbyt długo i już w 2160 roku mamy kolejny konflikt. Tym razem jego powodem jest planeta „Eden”, która jest wielce podobna do Ziemi. „Głowy” poszczególnych nacji nie chcą, aby lud się o owej planecie dowiedział. Falkner i Ariah, główni bohaterowie gry, chcą jednak dowiedzieć się o planecie czegoś więcej. Do już zagmatwanych zdarzeń dochodzi jeszcze jakże ciekawy, motyw z Obcymi. Fabuła gry jest bardzo wciągająca i jak na RTS mocno zakręcona. O poszczególnych zdarzeniach dowiadujemy się z wielu filmików, które występują przed i po misjach, a także w ich trakcie. Mimo iż wszystkie przerywniki w grze wykonane są na jej silniku, to zachowują dość wysoki poziom. Nie są to cuda, ale dobrze pasują do klimatu gry. Fabułę opowiadają też liczne dialogi, które prowadzone są przez postacie występujące w grze. Postaci tych jest bardzo dużo. Poznamy wielu ciekawych ludzi… i nie tylko ludzi ;).



  Kampanie


Gra dla pojedynczego gracza składa się z 4 kampanii, które przechodzimy kolejno. Każda kampania reprezentuje jedną nację występującą w grze. W taki sposób najpierw przechodzimy kampanię ED, później LC, UCS, aby na Obcych skończyć. Na jedną kampanię składa się 7 misji. Nie jest to rekord, jednak zadania nie są ani proste, ani krótkie, także dobrych kilkanaście godzin zabawy gra nam na pewno zapewni. Kampanie połączone są ze sobą fabularnie, także kończąc kampanie np. LC, dalszy ciąg zdarzeń następuje w kampanii UCS.

  Misje


Tak jak już wspomniałem są one bardzo zróżnicowane, dość trudne i długie. Na łatwym poziomie trudności nikt nie będzie miał jednak problemów z ukończeniem gry. Jest to jedna z bardziej widocznych zmian w stosunku do wersji beta gry. Cele misji, mimo iż na ogół kończą się zniszczeniem wrogiej bazy, to opisane są w bardzo różny sposób, co zabezpiecza grę przed wtargnięciem nudy. Oprócz standardowych misji, w których musimy rozbudowywać bazę są też takie, gdzie z posiadaną na starcie grupą jednostek musimy wykonać zadanie. Czasem te dwa typy są ze sobą zmieszane, co wydatnie poprawia grywalność. Zbuduj, zniszcz, przejmuj, sprawdź, obroń – tak najczęściej wyglądają rozkazy. Zadań w grze jest naprawdę dużo i rzadko misja kończy się po wykonaniu jednej czy dwóch operacji.



  Inne tryby gry


Oprócz kampanii gra oferuje także możliwość grania w tryb potyczki. Polega ona na tym, że na specjalnych mapach gracz ma za zadanie zniszczyć wroga. Nic więcej, tylko totalna demolka. Tryb ten jest niemal identyczny z trybem dla wielu graczy, który w EARTH 2160 jest na wysokim poziomie. Już teraz społeczność grająca w tą grę po sieci jest całkiem spora. EARTH 2160 to w dużej mierze tytuł przeznaczony do gry sieciowej. Jest ona bowiem bardzo dobrze zbalansowana, oferuje kilka trybów rozgrywki przez Internet, specjalne mapy, a także dedykowany serwer EarthNet, na którym spotykają się wielbiciele gry i prowadzą zażarte boje.

  Mapy…


…na których rozgrywają się misje, jak i walki wieloosobowe są zrobione niemal genialnie. Ciekawie, niebanalnie i bardzo klimatycznie. Podczas gry w 2160’tkę zwiedzimy wiele światów, które całkowicie będą się od siebie różnić. Planety nie różnią się bowiem tylko teksturami, jak to ma miejsce w większości produktów, ale także atmosferą, lub jej brakiem, występującymi na jej powierzchni płynami, niebem, oświetleniem, florą no i oczywiście zabudowaniem i rzeźbą naturalną. Takie zróżnicowane całkowicie skreśla monotonność, która doskwiera wielu RTS’om. Tutaj każda misja jest niemal niepowtarzalna, a co za tym idzie bardzo klimatyczna.



  Nacje


ED, LC, UCS to organizacje, które poznaliśmy w poprzednich częściach EARTH’a, którym pomogliśmy uciec z Ziemi. Do owej trójki dołączyła jeszcze czwarta grywalna nacja, a mianowicie Obcy. Są oni zupełnie odmienni od pozostałej trójki i wymuszają na graczu obranie zupełnie innych taktyk. Różnorodność w nowym EARTH’cie jest jednak rzeczą codzienną, ponieważ nawet znane nam nacje są mocno zróżnicowane.
I tak ED buduje olbrzymie konstrukcje, składające się z wielu modułów, odpowiedzialnych za poszczególne funkcje całości struktury. Ich jednostki to przede wszystkim ciężkie pojazdy gąsienicowe, tak zwane czołgi :P. ED uwielbiają stosować lasery i broń chemiczną. Maja także dobrze rozwiniętą broń konwencjonalną. Ich największym skarbem jest natomiast znana wszystkim „atomówka”.
LC to nacja składająca się tylko z kobiet. Ich budynki to wysokie wieże z modułami umieszczonymi jeden na drugim. Od razu widać, o czym kobitki mażą…:P. LC lubuje się w technice antygrawitacji, dlatego żaden ich pojazd nie ma kół. Wszystkie unoszą się nad ziemią (wyżej lub niżej). Głównymi broniami LC są wszelkiego rodzaju bronie promieniste w tym działo elektryczne. Chlubą LC jest natomiast możliwość budowania sporych i bardzo wytrzymałych statków powietrznych, które uzbrojone są w potężną broń. Jej działanie mogliśmy z powodzeniem obserwować z filmie „Dzień Niepodległości”. Tak! Właśnie takie cacka, tylko w ciut mniejszej skali posiada LC.



UCS także wykształciło nowy system budowy bazy. Dron, pojazd budowlany UCSów, stawia zaczątek konstrukcji, do którego doczepiamy potrzebne moduły. Broń UCSów to działa plazmowe i rakiety umieszczone na przeróżnych wersjach podwozi kroczących, pospolicie zwanych mechami. Największą zaletą tej mechaniczno-komputerowej nacji jest możliwość teleportacjai i ogromnie szybkie tempo budowy jednostek.
Obcy to zupełnie inna historia. Nie posiadają oni budynków jedynie wieże obronne. Rozwój nacji polega na przeobrażaniu i klonowaniu osobników. Obcy korzystają z naturalnej broni chemicznej. Mają także potężną flotę, która w odpowiedniej ilości może stworzyć ogromne zagrożenie dla bazy wroga.
Poszczególne nacje różnią się jeszcze taki rzeczami jak sposób dostarczania amunicji, czy sposób wydobywania surowców, a także potrzebnymi do rozwoju surowcami.
  Wynalazki i Konstruktor


Podczas gry należy zadbać o rozwój technologii. Każda nacja ma bardzo obszerne, wręcz imponujące drzewo wynalazków. Tylko od gracza zależy, w jakie technologie zainwestuje czas i pieniążki. Za prace nad wybranymi zagadnieniami odpowiedzialne są centra naukowe, które budujemy w swoich bazach. Ilość centrów produkcji odpowiada ilości równolegle wymyślanych wynalazków. O ile fundusze na to pozwolą :). Na masie wynalazków się jednak nie kończy. Gracz musi z nich złożyć gotowe do produkcji pojazdy. Robi się to w oknie konstruktora. Tu do wybranego podwozia, dobieramy odpowiedni pancerz, silnik, broń, a także elementy wyposażenia specjalnego. Warto zaznaczyć, że w grze występuje wiele jednostek specjalnych takich jak pojazdy generujące zakłócenia, wozy radarowe itp. Także bronie potrafią być niezłym zaskoczeniem dla przeciwnika. Przed rozpoczęciem konstrukcji jakiekolwiek pojazdu przydatny jest zwiad, który pozwoli odpowiednio dobrać potrzebne parametry i broń nowej jednostki, tak, aby zadać przeciwnikowi jak najwięcej strat, samemu odnosząc minimalne. Odpowiednie dobranie jednostek jest w grze bardzo, bardzo ważnym aspektem.



  Wirtualni Agenci


Przed premierą gry wiele mówiło się o wirtualnych agentach. Jest to bowiem ciekawa cecha gry. Agentów należy zwerbować do swoich szyków płacąc im zażądaną ilość pieniędzy. Potem, co 15 minut należy agentowi przedłużać umowę, co także swoje kosztuje. Nic to jednak w porównaniu z korzyściami, jakie płyną z posiadania agenta. Człowiek taki może na przykład obniżyć koszty produkcji, przyspieszyć prace nad wynalazkami, pomagać w boju, bronić bazy itp. itd. Agentów jest wiele, a każdy posiada odmienne umiejętności. Na raz można posiadać tylko kilku agentów, dlatego ich wybór należy dokładnie przemyśleć. Gdy dany agent pracuje dla nas zdobywamy u niego zaufanie i oddanie, jednak, gdy postać ta się na nas obrazi, może przejść na stronę wroga i przekazać mu sporą widzę. Ciekawy smaczek, czyż nie?



  Rozgrywka


Pod względem grywalności nowy EARTH 2160 jest wręcz bezkonkurencyjny. Posiada mnóstwo cech, których inne gry nie posiadają np. częsta możliwość użycia terenu w celu zniszczenia wroga. Nie raz jego baza ulegnie pod naporem staczającej się z góry lawiny głazów. Gracz może także przejmować jednostki i budynki wroga, jednak te drugie nadają się jedynie do sprzedania. Bohaterowie występujący w nowej „Ziemi” mają specjalne umiejętności, a także swój własny inwentarz. Mogą oni używać różnych broni, a także stawiać miny, podkładać bomby itp. Gra w „Ziemię” to czysta przyjemność, z każdej strony wylewa się miód. Uważaj drogi graczu, bo wstać od tej gry nie będziesz umiał. Zaciekłe walki z przeciwnikiem, nieoczekiwane zdarzenia, ciekawe zadania i brak znudzenia to codzienność EARTH’owej gry.



  Grafika


P.I.Ę.K.N.A! Pod każdym względem. Świetne tekturki, doskonale dobrane kolory, bardzo dokładne modele postaci, jednostek jak i budynków. Bazy wyglądają majestatycznie i potężnie. Wspaniale wyglądają wszelkie efekty specjalne i pogodowe – wybuchy to klasa sama dla siebie. Gra osnuta jest wielkimi ilościami mgły i dymu, która nie dość, że powala wyglądem to wprowadza niesamowity klimat. Cudownie wygląda woda, lepszej jeszcze nie widziałem. Świetnie też prezentuje się działanie świateł. Autorzy doskonale o tym wiedzieli i wprowadzili mnóstwo różnych jego źródeł. Gdy przełączymy kamerę do nieziemskiego trybu pierwszoosobowego to naszym oczom ukaże się wybornie zrobione niebo wraz z planetami i gwiazdami. Gdy planeta ma atmosferę dodatkowo będziemy mogli zobaczyć delikatne chmurki. Całości dopełnia bardzo dobra animacja jednostek.

  Dźwięk


Oprawa audio była zawsze bardzo mocnym punktem w grach z Reality Pump. Tak jest też tym razem. Nie znajdziemy w EARTH’cie 2160 słabego odgłosu. Wszystkie stoją na wysokim poziomie. Oprócz głosów świetnie spisują się też aktorzy odczytujący dialogi. Nic jednak nie jest w stanie przebić muzyki, jaką opatrzona jest gra. Ścieżka dźwiękowa jest rewelacyjna. Podobały mi się zarówno dwa śpiewane utwory jak i reszta podniosłych utworów instrumentalnych. Ten Soundtrack po prostu trzeba usłyszeć!



  Babole?


Można się przyczepić tylko do kilku drobnostek. A mianowicie: Duże pojazdy stają zbyt blisko siebie, co czasem powoduje ich wnikanie w siebie, a grafika w filmikach mogłaby być ciut lepsza. Chodzi mi tu przede wszystkim o tła, które nie są złe, ale od cudownej całości lekko odstają. Można się też czasem zdenerwować na głupkowate reakcje naszych jednostek. Na to jest jednak rada. Wystarczy wydać rozkaz trzymaj pozycję. Wtedy jednostki wymagają od gracza ciut więcej uwagi, bo gdy znajdą się pod ostrzałem, nie drgną. To w zasadzie by było wszystko. Gra działa dobrze, nie zawiesza się, nie wychodzi, do windowsa, nie powoduje błędów. Wszystko jest tak jak powinno być.

  Podsumowanie


Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że gra jest nieziemska. Do ideału brakuje bardzo niewiele. Większość aspektów gry jest przemyślana i dopracowana. Kampanie są wciągające, a grywalność stoi na bardzo wysokim poziomie. Dodatkowo na plus gry przemawia udany tryb gry wieloosobowej i niebywała oprawa graficzna. Muzyka to także mocna strona EARTH’a. Ostatnim punktem, który przemawia „za” grą jest jej niska cena – 29zł za wersję pudełkową i 20zł za wersję w Dobrej Grze, to jak za tak dobry tytuł, niemal darmo! EARTH’a 2160 polecam Wszystkim graczom, nie tylko strategom. Ocena 9 należy się w 100%. Połówkę dołożyłem za świetnych poprzedników i moją miłość do serii :). Jeżeli chcecie o EARTH 2160 poczytać więcej, to zapraszam do numeru 31 SS-NG, gdzie zamieściliśmy bardzo obszerną relację z Beta testu tejże gry.


Wymagania: Athlon XP 2600, 768 MB Ramu, Radeon 9500Pro 128 MB – na komputerze takiej klasy można spokojnie grać z wysokimi detalami.
Jak dla mnie najlepszy RTS świata, jak dla normalnego gracza – produkt niemal idealny.
Recenzja - Earth 2160
SS-NG #33 wakacje 2005
28